to nie jest sumowanie.
to jest ograniczanie.
z pewnoscia takie wykresy sa gdzies w sieci .
gdyby nie bledy wykonawcze ( to skrot pojeciowy) itp rozdzielczosc spadalaby wedlug krzywej dyfrakcji , a tak na mniejszych przyslonach przez te bledy wystepuje ogranicznie ( krzywa bledu na rysunku )
do momentu przeciecia sie krzywych , pierwsza krzywa limituje rozdzielczosc , ona jest nizej polozona , a wiec w obiektywie bedzie nizsza rozdzielczosc niz by byla , gdyby nie te bledy wykonawcze , bledy skupienia itd
dalej po przecieciu sie krzywych, bledy wykonawcze nie odgrywaja decydujacej roli - promienie skrajne z najwiekszym bledem zostaly obciete przyslona , ale zaczyna rozdzielczosc limitowac dyfrakcja , czyli ugiecie na lamelkach przyslony.
postac tej krzywej jest a/x a = 1,63 , x to przyslona - to w idealnym przypadku.
i mimo ze optyka bylaby w stanie dac wysoka rozdzlelczosc to nie da, gdyz wystepuje ugiecie swiatla na lamelkach , czyli ogniskowanie w innym miejscu promieni skrajnych niz dla promieni przechodzacych srodkiem soczewki .
im lepiej skorygowany obiektyw , tym blizej idealu , czyli krzywej dyfrakcji , tym wczesniej nastapi przecieci tych krzywych . Tzn maksimum zostanie osiagniete dla mniejszej przyslony i bedzie wyzsze.
super obiektywy zawsze maja wyoka rozdzielczosc na stosunkowo niskich przyslonach.
taki c 50/1.2 na otwarciu przy tej srednicy ma tyle bledow wykonawczych ( pojecie umowne ) , ze rozdzielczoc gwaltownie spada . przymykajac przyslone , odcinamy te skrajne promienie obarczone najwiekszym bledem - rozdzielczosc wiec rosnie do momentu przecieci sie z krzywa dyfrakcji.
sonnar zeissa 135 / 2 - swietnie skorygowany osiaga juz max gdzies pomiedzy 2,8 a 4.0 i jest ono wysokie ( krzywa dyfrakcji a/x przyspiesza stromo w gore dla tych mniejszych przyslon)
obiektywy kitowe , tanie dla aps - nie mam wszystkich w pamieci- ale te 50-250 czy cos w tym rodzaju osiagaja max jak sadze dla ok 8-11. nie swiadczy to dobrze o ich korekcji.