Cokolwiek byśmy napisali i tak zostanie zanegowane przez wiedzących lepiej, każdym aparatem daje się robić zdjęcia, jeśli ma się niewielkie wymagania co do efektu końcowego (czyli zdjęcia), jeśli nie stawia się korpusowi większych wyzwań w postaci słabego światła lub większej rozpiętości tonalnej, jeśli produktem końcowym jest jpeg wprost z puszki to przy braku wprawy można nie zauważyć różnicy pomiędzy zdjęciem z ff i cropa. Podobnie jest ze zdjęciami z kompaktów czy telefonów komórkowych jeśli taka jakość wystarcza i właściciel nie widzi różnicy to nie warto przepłacać. Możliwości ff i cropa w systemie canona dzieli przepaść - i nie piszę tu "teoretycznych doskonałych matrycach" tylko o rzeczywistych produktach, można oczywiście się posiłkować cropem z innego systemu i przepaść będzie odrobinę mniejsza ale należy pamiętać że w innych systemach też są pełne klatki.
Wszystko co dotąd napisałem nie ociera się nawet o słynną plastykęwięc nie będę się rozpisywał w temacie w którym wszyscy napisali już wszystko ale tutaj również jest przepaść.
Ktoś napisał parę postów powyżej że gdyby crop i ff kosztował tyle samo to crop byłby produktem niszowymi to zdanie dobrze opisuje rzeczywistość.