masz racje , oczywiscie istnieje belkot pseudonaukowy , istnieje tez belkot fotograficzny.
oczywiscie nie mam nikogo konkretnego na mysli , ja tylko tak ogolnie z empirii...
z tym, ze ten watek nie jest chyba adresowany dla zdobywcow nagrod i fotografikow zawodowych ( sic !) .
Jesli masz siebie na mysli , to niepotrzebnie tracisz tutaj czas.
ja sie nie nudze , zawodowym artysta nie jestem, nawet nie jestem artysta-amatorem. ba w ogole nie jestem artysta - zadnym.
najwieksza sztuka jest sztuka zarabiania pieniedzy , jak mawia pewien znany calemu swiatu artysta- do tego multimilioner , jesli nie juz miliarder.