Ha! Zaczyna być jasne, że chodzi wyłącznie o to, co ślepemu po oczach?Albo o Nobla!
Pieprzenie kotka za pomocą młotka odchodzi dalej w najlepsze. Porównywanie nieostrości odbywa się na oko, na dodatek na zdjęciach zrobionych tak, że różnice zawierają się w granicach błędu oceny "na oko", bo o żadnych pomiarach nawet mowy nie ma! Jedni widzą różnice, inni nie. Ja widzę, ale pewnie mam coś z oczami
Jak się bada krążek rozproszenia, na podstawie którego się określa granice ostrości, czyli głębię ostrości?
Na oko? O p.zdzi włos nad lewym uchem? Nie, to się wykonuje na ławie optycznej w osi optycznej obiektywu, a motywem fotografowanym nie jest ani flakon perfum, ani świńska kupa, ani tym bardziej suwmiarka czy inna miarka, tylko PUNKT ŚWIETLNY w postaci kółeczka.
Ustawia się najpierw ostrość na ten punkt, a potem się defokusuje w te i nazad, i bada na kliszy lub na matówce przyrosty wielkości tego punktu.
I te przyrosty konfrontuje się ze wzorem teoretycznym na obliczanie głębi ostrości, BO JAK NIBY BADAĆ PLAMKI ROZPROSZENIA W REALNYM OBRAZIE? Jak dotąd, żaden fizyk ani nawet okulista, nie sięgnął po Nobla za odkrycie, że wzór nie pasuje do wyników empirycznych. Więc może by tak uprzedzić Komitet Noblowski, że coś się jednak szykuje?
A tak nawiasem, to na oko chłop w szpitalu umarł, a my byśmy żyli jak najdłużej![]()