ale to nie jest problem aparatu czy karty pamieci. tylko tego apple'owskiego badziewia, ktore dostepu do systemu plikow i swobodnego kopiowania danych chroni jak smok dziewicy.
na tablecie androidowym wpinam normalnie czytnik z karta pamieci i mam bezposredni dostep do pliku, z ktorym moge sobie zrobic co mi sie spodoba.
to czego android nie potrafi (moze tylko na moim czytniku) to kopiowac miedzy dwiema kartami pamieci w czytniku USB (np. z SD na microSD). na ta okolicznosc musze microSD wlozyc w gniazdo tabletu.