Masz sporo racji centur, ale są ograniczenia, których nie uda się przeskoczyć.
Jak brakuje światła to nic na to nie poradzę, przy niezbyt jasnych obiektywach - ryzygnuję, albo próbuję odszumiać, a to i tak trochę widać - bo wiem jak na to spoglądać.
Wczoraj wieczorem miałem gościa - koziołek skubał listki (objadał mój rdest - żarłok skubany) i przez okno miałem go z kilku metrów.
Miałem podpięty C15-85, ale było już zbyt ciemno, aby zdjęcie wyszło nieporuszone-szkoda okazji.
Mam niemłodego 50D, w nim ISO 800 niekiedy jest do wyrzucenia, nawet po odszumianiu.
Moim zdaniem słowiczek, powinieneś zainwestiwać w jasne szkło - 2,8, wówczas odczuwalnie poprawią się Twoje możliwości przy ISO 200/400.
To byłby pierwszy krok, kolejny to również obiektyw - jakieś tele (może Tamron jak radzi cobalt), a na końcu aparat.