Zgadza się- rok, a nie dwa lata. Natomiast amerykańska gwarancja w Polsce i tak mi się nie przyda. Mam praktycznie nowy sprzęt za cenę odrobine wyższą niż używany. Jak kogoś nie stać by kupić nówkę z salonu, a boi się kupić używany, to jest to idealne rozwiązanie.