- Po pierwsze, trzeba trochę poczytać w sieci, bo większość palaczy nie zdaje sobie zupełnie sprawy z tego, czym grozi palenie.
Kiedyś było w sieci sprawozdanie (nie wiem, czy jeszcze jest dostępne) z operacji raka krtani spowodowanego paleniem papierosów i późniejszego posługiwania się sztucznym aparatem do mówienia, zamiast własnego naturalnego "aparatu".
Zapoznanie się z aktualnym stanem wiedzy medycznej na temat skutków palenia papierosów jest bardzo ważne i daje często wystarczającą motywację do rzucenia.
- Po drugie, są 2 metody rzucenia palenia: albo natychmiast, albo stopniowo.
W pierwszym przypadku trzeba natychmiast wyrzucić wszystko, co miało jakikolwiek związek z paleniem, zacisnąć zęby i starać się wytrzymać.
Pierwszy miesiąc jest strasznie trudny, ale kto wytrwa, ten ma spore szanse pozbyć się nałogu.
W drugim przypadku trzeba sprawę rozłożyć na raty i powoli i stopniowo starać się rygorystycznie zmniejszać ilość wypalonych papierosów aż do zera.
Indywidualne predyspozycje decydują o tym, która metoda dla kogo jest lepsza.
Ja rzuciłem palenie natychmiastowo wykorzystując moment, gdy po 2 godzinach forsownego tenisa nie miałem ochoty na papierosa.
Zachęcony tym wytrwałem do końca dnia i następnego dnia też mi się udało i tak dalej...
Najtrudniejszy jest zwykle pierwszy miesiąc, kiedy palacza wręcz "skręca od środka" brak papierosa.
Potem powoli jest coraz łatwiej...
I bardzo ważne: były palacz powinien do końca życia nawet nie dotykać papierosa !!!
Znane są przypadki powrotu do nałogu nawet po 5 i więcej latach.
Często wystarczy wypalić jednego papierosa, aby całe lata wyrzeczeń poszły na marne.
ŻYCZĘ SKUTECZNEGO ZERWANIA Z TYM WREDNYM, GŁUPIM I NIEBEZPIECZNYM NAŁOGIEM !!!