Też próbuję rzucić od dłuższego czasu. Najdłużej nie paliłem pół roku. Potem chłopaczek posiadający prawo jazdy 3 miesiące wjechał mi z podporządkowanej w bok samochodu, którym nie wyjeżdżałem z garażu od 2 lat, bo budowałem praktycznie od nowa.
Spaliłem paczkę w godzinę. I znów palę