Też próbuję rzucić od dłuższego czasu. Najdłużej nie paliłem pół roku. Potem chłopaczek posiadający prawo jazdy 3 miesiące wjechał mi z podporządkowanej w bok samochodu, którym nie wyjeżdżałem z garażu od 2 lat, bo budowałem praktycznie od nowa.
Spaliłem paczkę w godzinę. I znów palę
Nie pal papierosów - pal licho
JEST: 1Dmk4, S50/1.4, C85/1.8 ,C17-40L/4 ,S70-200/2.8II
BYŁO: Smena8M,Kodak,C30D,C7D,C17-85/4-5.6 IS,T17-50/2.8 VC,C70-300/4-5.6 IS,C70-200L/4,C70-200L/2.8,S18-35/1.8 A,S100-300f/4,C24-105L/4, C200L/2.8 II
Szukasz opinii o sprzęcie jaki miałem/mam - śmiało, chętnie pomogę
Skoro nie rzuciłeś to znaczy ze nie chciałeś
Da się
Temat zgasl w 2016, uzaleznienie od nikotyny to malpi nalog i straszny nalog. Palenie papierosow naprawde potrafi zabic czlowieka. Uratowano mi zycie w 1994 roku, dokladnie 3 kwietnia. Palilem do 50 papierosow dzienie, pracowalem w systemie calodobowym. Zaczalem sie dusic jak zwykle okolo 5 nad ranem, Salbutamol nie pomagal. Zaczalem zle widziec, robilo mi sie slabo, nie moglem mowic. Uratowac mnie mogl tylko zastrzyk dozylny aminofiliny, pogotowie przyjechalo na czas i wyladowalem w Akademi na Debinki w Gdansku, na ostrym. Moglem juz oddychac, nie pozwolili jechac do domu nawet na wlasna prosbe bo przyjalem za duzo salbutamolu dzialajacego ubocznie na receptory serca i moglem w kazdej chwili odkorkowac. Snulem sie po korytarzach, chcialo mi sie palic jak cholera, i jakbym mial fajki to natychmiast poszedlbym do klopa zapalic. Slyszalem z kilku sal kaszel, rzezenie i kobiecy szloch. To plakaly zony, matki, siostry corki. W kazdej sali faceci starzy, mlodzi lezeli i umierali. Wygonili mnie na 8 osobowa sale i kazali lezec. Do rana zmarlo 4 pacjentow na niewydolnosc oddechowa, nastepnej nocy nastepnych dwoch i ostaniej nocy-trzech. Umarlych zastepowali nastepni kandydaci do zgonu, caly czas lozka byly zajete. Rozkladali i skladali tylko parawany, a w te i wewte wjezdzaly wozki i wyjezdzaly zwloki. Powiedzialem sobie qurwa ja tak nie skoncze, nie udusze sie jak oni i nie bede palil. Od tamtego czasu nie zapalilen ani jednego papierosa. Bylo ciezko przez pierwsze 3 miesiace, tak strasznie ciezko, z snilo mi sie, ze szukam po wszystkich zakamarkach zapomnianej paczki papierosow, nawet jakiegos peta, pamietam, ze w tym snie nawet przetrzasalem smieci w poszukiwaniu niedopalka. Ze zdenerwowania, z wscieklosci, ze nie moge nic znalezc poplakalem sie w tym snie i to mnie obudzilo. Twarz i poduszka byly mokre od lez. Oprocz wszystkich zniszczen dokonujacych sie w organizmie jest jeszcze cos, z czego wiekszosc palaczy nie zdaje sobie sprawy. Rak pecherza moczowego, na ktory zapadaja w wiekszosci mezczyzni. Rak pojawia sie nawet w okresie 25-35 lat po rzuceniu palenia, bardzo dlugo jest w stadium bezobjawowym, gdy zaczyna bolec to juz jest za pozno. O tym nastepstwie palenia dowiedzialem sie w listopadzie gdy wyladowalem w szpitalu ze silnymi bolami brzucha, jedno z pierwszych pytan bylo czy pale, czy palilem i kiedy przestalem palic. Gdy stwierdzono krew w moczu a poziom kreatyniny mialem lekko podwyzszony, a ct scan wykazal zgrubienie jednej ze scianek pecherza dostalem wstepna diagnoze guza i natychmiastowe skierowanie na screen pecherza. Cale szczescie byla to bledna diagnoza lekarza robiacego opis do wynikow ct scan. Ale zanim zbadano mi pecherz to zastanawialem sie jaki scenariusz, czy bede do konca zycia nosil woreczek plastikowy przyklejony do przetoki na brzuchu, czy jest gorzej. Jak sie ma 20, 30, 40 lat to widzi sie wszystko inaczej, ale po 60tce czas biegnie juz strasznie szybko.
__________________
To może Desmoxan?
Mój organizm nigdy nie pozwolił mi palić. Każde pół z dwóch wypalonych w życiu fajek wyzygalem....
Oko plus aparat - dobrana para.
sprzęt do generowania, rozpraszania, skupiania i rejestrowania świat(ł)a.....