
Zamieszczone przez
Eberloth
Miałem 100/2.8 nie L. Mam 100/2.0. Jak ktoś nie ma wielkiego ciśnienia na makro (w końcu do okazjonalnych strzałów są pierścienie i Raynox'y) to stanowczo ten drugi. Lżejszy, szybszy AF (zdarzyło się z powodzeniem użyć na ciemnej hali jako tele), w pełni używalny od 2.0 a przez to ładnie rysujący. Oczywiście jeśli jednak makro jest w centrum zainteresowania, nic nie zastąpi dedykowanego do tego celu obiektywu. Ze swoich portretów 100/2.8 też byłem zadowolony, choć nie tak, jak z tych ze 100/2.0...