Właśnie - każdy z nas ma podejście czysto subiektywne, dla mnie zwiewne nimfy z papierową głębią ostrości trącą "ślubną" komercją, uwielbiam natomiast taki klimat jak na portretach np. Jousufa Karsha - czasami każda zmarszczka, każdy włos są ważne...
Ideałem by było, gdyby sebastiank. mógł wypożyczyć omawiane szkła i wypróbować - nikt za niego decyzji nie podejmie.
A obiektyw - jak pędzel - jeden woli ostry i twardy, drugi bardziej miękki![]()