Cytat Zamieszczone przez jan pawlak Zobacz posta
EF 50mm f/1,2 USM L to raczej "mydło" przy dużych otworach, dopiero od f/2,8 można nazwać ( przy dobrych chęciach) obiektywem L.
To cecha projektu (obiektywów) a nie (wadliwego) egzemplarza.
Canon EF 50mm f/1.2 USM L (full format) - Review / Test Report - Analysis

sorry, ten typ tak ma

jp
Tak, precyzując zacytuję zdanie z przytoczonego przez Ciebie testu 50L:
To be fair - the lens is simply designed to produce usable results at ultra large apertures and in this focal length class this is obviously only possible by compromising the peak performance; czyli 50L zaprojektowany został tak, by dało się nim robić użyteczne zdjęcia na ekstremalnie małych wartościach przysłony (F1.2, F1.4 itd.), co przy tej ogniskowej jest osiągalne jedynie kosztem braku rewelacyjnych parametrów maksymalnych.

Ja, jako użytkownik 50L akceptuję ten fakt. Jak ktoś z przedmówców napisał - 50L rysuje miękko a Sigma ostro (S50/1.4 Art także) i ja się z tym zgadzam.

Także tego :-)