Wiem, po co kalibrują ekrany profesjonaliści. Ale czy miałoby to sens również dla mojej własnej przyjemności, kiedy nie planuję obrabiać RAWów po kilka godzin dziennie? Czy skalibrowanie ekranu w laptopie sprawiłoby, że przyjemniej przeglądałoby mi się strony internetowe albo oglądało filmy? Czy po kalibracji ekran mniej razi, męczy oczy? Pytam, bo istnieją też kalibratory telewizorów, a one służą chyba wyłącznie temu, żeby obraz był milszy dla oka.