Jaką przyrodę focisz?
Jaką przyrodę focisz?
nie chce zaczynac nowego tematu. wiec zapytam tutaj.. mam canona 450d obiektyw canon efs 18-135 ze stabilizerem obrazu... jednak mam problem ,bo jak chce sfotografowac kota w ruchu w domu, zdjecia wychodzą nie ostre... nie posiadam zadnej lampy tylko ta wbudowana... czy powinnam zainwestowac w jakis inny obiektyw? dodatkowo lubie portrety.. wstyd sie przyznac ,ale bawie sie zdjeciami juz 5 lat..a tak malo wiem.. mimo ,ze jak czytam zapal jest slomiany... po przeczytaniu miliona informacji zniechecam sie i wole zapytac na forum.. doradzicie cos? dodam tez ,ze lubie robic portrety. pozdrawiam ! jestem tu nowa![]()
Po 5-ciu latach nie wiesz jak uzyskać ostre zdjęcie kota?
W domu potrzebujesz dodatkowego światła. Zamroź drania błyskiem lampy wbudowanej na początek.
Lepsze zdjęcie uzyskasz na łonie natury przy świetle zastanym nawet tym obiektywem da się kocura sfotografować.
A i pamiętaj o krótkich czasach proporcjonalnych do jego prędkości.
Ostatnio edytowane przez cobalt ; 05-02-2016 o 20:37
C eos 6D | T 24-70/2,8 VC USD; C 70-200/2,8 L USM; C TCx1,4II | YN-568EX
www.cobalt.fr.pl
Co Ty mu zrobiłaś, że gdy Cię zobaczy z aparatem to ucieka z tak dużą prędkością?!
1) Stabilizator obrazu w obiektywie nadaje się do widoczków (ogólnie: czegoś, co się nie rusza).
1a) Tak, reklamy mówiły, że można zrobić ostre zdjęcia w każdych warunkach, ale reklamy kłamią
2) Ogólna zasada na nieporuszone zdjęcia "z ręki" (bez statywu) mówiła, że liczba w mianowniku czasu naświetlania powinna być większa, niż ogniskowa obiektywu, przy jakiej robisz zdjęcie, dla "małych matryc" (czyli Twojego Canona) pomnóż ogniskową przez 1.6. Przykład: jeśli ustawisz ogniskową na 100mm, pomnóż ją przez 1.6, dostaniesz 160, więc czas naświetlania nie powinien być krótszy niż 1/160s - aby zdjęcie nieruchomego przedmiotu było nieporuszone. A teraz dodaj do tego szybkość przemieszczania się kota, w sumie można by pokusić się o wyliczenie, ale możesz zacząć metodą prób i błędów od czasu 1/500 i jeśli będzie "rozmazany", to skracać czas. Po kilku latach z aparatem na pewno wiesz, w jakim trybie możesz ręcznie ustawić czas naświetlania, i wiesz, jak korzystać ze światłomierza
3) Walenie lampą na wprost, zwłaszcza wbudowaną, można traktować jako eksperyment, tzn. jako sprawdzenie, czy tak się da - tak, da się, ale na fajne zdjęcia ciężko liczyć.
Na co można liczyć? Na zasobność portfela:
a) albo zewnętrzna lampa błyskowa (na sankach aparatu, ale ustawiona w inny sposób, nie "na wprost" - jak: foto.jasiu.pl )
b) albo obiektyw stałoogniskowy o dużej jasności
Co da obiektyw o jasności "2" w porównaniu do Twojego "5.6"? Wpuszcza więcej światła, więc przy takiej samej jasności jeśli na 5.6 miałabyś czas 1/60 to na 2 będzie czas 1/500. Daje mniejszą głębię ostrości (po tych kilku latach pewnie wiesz, jak zależy głębia ostrości od przysłony, odległości i ogniskowej, ale na wszelki wypadek - google "głębia ostrości" i "symulator głębi ostrości" - to drugie Ci się przyda, jeśli myślisz o portretach).
Z własnego doświadczenia polecam obiektyw 28-105,ale nie jako uzupełnienie ale zamiast fabrycznego kita. Jeśli planujesz jakąś przygodę z teleobiektywem poszukaj wersji 28-200 mm. Będzie znacznie drożej, ale uniwersalnie.