Tak jak przedmówca napisał te aparaty są w dość dużym stopniu bliźniacze. Różnice w obsłudze są raczej subtelne typu dodatkowy wyświetlacz i koło nasta w 60D. Aczkolwiek ja gdy kiedyś stanąłem przed podobnym dylematem wybrałem 60D bo bardziej mi pasował. Ergonomia jest świetna chociaż blokada kółka zmiany trybów jest trochę irytująca. Jeśli robisz dużo zdjęć w zmieniających się warunkach, gdzie musisz często manipulować ustawieniami to ja wybrałbym ergonomię. Przez częste manipulowanie w menu żeby zmienić cokolwiek można szału dostać. Co do kita to w cale nie jest taki zły jak się ludziom wydaje choć przy świetle 3.5-5.6 to postaci od tła raczej nie odseparujesz. Natomiast ogniskowa 50 mm na cropie to trochę wąsko jak na robienie zdjęć całym sylwetkom w pomieszczeniach, chyba że masz dużo miejsca. Odpowiedz sobie też na pytanie jak długo zamierzasz korzystać z tego aparatu, bo body się wymienia a obiektywy zostają.