[muflon]

[Slider]

A własnie, Muflon, przypomniało mi się.. W najnowszym numerze FK był artykuł o zdjęciach samolotów, z powietrza itp. i pisali przy okazji o stabilizatorze żyroskopowym. Myslałeś, żeby się zaopatrzyc w takie cudo? Po Twoich wynikach moznaby zaryzykować stwierdzenie, że jest Ci to niepotrzebne, bo po 1 wyrobiłeś już sobie triceps lewej ręki, a po drugie z tego co wyczytałem chyba nie robiłeś zdjęć z pokładu samolotu, ale jesteś jedyna osobą, która przychodzi mi do glowy, która mogłaby pomysleć o zakupie takiego czegoś:grin:
PS: Jeśli nie Ty, to może na tych pokazach widziałeś kogos "pro", kto posiadał ten IS?

[muflon]

Właściwie na wszystkie pytania sam odpowiedziałeś Tak, chodziło pewnie o stabilizatory Kenyon. Mi to niepotrzebne już nawet 500/4 z ręki powoli dochodzę do takich czasów jakich potrzebuję.

Nie widziałem nigdy na pokazach nikogo z tym sprzętem, bo i po co - do robienia z ziemii, jeśli już ktoś nie daje rady z ręki, znacznie poręczniejszy jest statyw. To jest sprzęt przede wszystkim do zdjęć z powietrza, gdzie "ziemia" trzęsie się trochę bardziej niż ręce po setce

[Krzychu]

Właściwie na wszystkie pytania sam odpowiedziałeś Tak, chodziło pewnie o stabilizatory Kenyon. Mi to niepotrzebne już nawet 500/4 z ręki powoli dochodzę do takich czasów jakich potrzebuję.

Nie widziałem nigdy na pokazach nikogo z tym sprzętem, bo i po co - do robienia z ziemii, jeśli już ktoś nie daje rady z ręki, znacznie poręczniejszy jest statyw. To jest sprzęt przede wszystkim do zdjęć z powietrza, gdzie "ziemia" trzęsie się trochę bardziej niż ręce po setce

Rzeczony artykuł jest autorstwa MA, dokładnie o Kenyonach pisał...