w szaleństwie jest metoda niejaki Jeffrey Milstein, fotografuje samoloty od jakieś 10lat raz za razem, zaraz po starcie dokładnie z pod spodu / zawsze białe przepalone niebo i ten szam kadr... zyskał sobie tym sławę wydaje albumy i sprzedaje odbitki po kilkaset baksów za sztukę ... nawet mój sąsiad ma kilka fotek i album...
http://www.jeffreymilstein.com/Airplane0.html