Ja to mam kurcze pecha ;-) Co jakis czas udaje mi sie pstryknac cos takiego, ze potem po kilka razy musze opisywac dokladnie co, jak, dlaczego, "nie to nie photoshop", "nie to nie jest air-to-air" itp. ;-) (to oczywiscie nie do Ciebie osobiscie, tak tylko sobie glosno mysle ;-), bo juz na plfoto pisalem prawie to samo ;-))Zamieszczone przez Nemeo
To na zdjeciu to jedna z najbardziej widowiskowych odmian chmury kondensacyjnej. Ogolnie mechanizm opisywalem w FAQ (stopka), w skrocie chodzi o gwaltowne zmiany cisnienia powietrza. Tutaj jest bardzo specyficznie:
- bardzo duza wilgotnosc (przez caly dzien padalo) - czyli duzo pary wodnej, ktora moze sie skroplic jesli tylko dac jej szanse
- samolot dokladnie na granicy bariery dzwieku - w tym momencie zamiast "chmurki" woda uklada sie wlasnie w taki ostry ksztalt. Przy troche mniejszej predkosci efekt bylby bardziej "zaokraglony", a przy troche wiekszej... gdyby w tej dolinie F-18 przekroczyl predkosc dzwieku to najprawdopodobniej polowa ludzi stracilaby sluch.
Po zrobieniu serii z tym zdjeciem, nawet bez sprawdzania na LCD (zreszta bylem raczej pewny parametrow) instynktownie zaczalem wykonywac jakies nieskoordynowane ruchy, podskoki, okrzyki radosci itp., po czym pobieglem (przewracajac sie o drabinke, ktora sie jak na zlosc nie chciala szybko zlozyc) na drugi koniec pasa, zeby sie pochwalic kolegomTo naprawde jeden z najfajniejszych momentow jakie w ogole mozna zobaczyc w tym sporcie ;-)