a tam (chyba nawet w szwajcaryi) dzwoni rolnik do kumpla - ty stary słuchaj nie przeleciałbyś sie po moją krówę w dolinę?
Może nie do kumpla, ale z grubsza właśnie tak jest. Sprawą zajmują się "odpowiednie służby", a rolnik jest z reguły ubezpieczony na ewentualność takiej akcji