Ostrzę, a następnie kręcę filtrem... Naprawdę nie jest to problem.Zamieszczone przez Nol
Ostrzę, a następnie kręcę filtrem... Naprawdę nie jest to problem.Zamieszczone przez Nol
Ostatnio edytowane przez Tomasz Urbanowicz ; 20-03-2006 o 10:39
Jest utrudnione.Zamieszczone przez Nol
Ale warto przy okazji zwrócić uwagę, ze równie upierdliwe (jak nie bardziej) jest uzywanie polarów z obiektywami posiadającymi głęboką osłonę przeciwsłoneczną. Dotyczy to głównie osłon tulipanowych, bo te z zalożenia sa głębsze (mam na myśli obiektywy szerokokątne).
Generalnie doszedłem do wniosku, że aby fotografować z polarem, to po prostu trzba mieć czas. Jak będziesz mieć dość czasu, aby zdjąć osłonę, ustawić polaryzację i z powrotem założyć oslonę, to kręcenie mordką nie będzie juz tak przeszkadzać :-)
A jak fotografować na łapu-capu, to lepiej z polara w ogóle zrezygnować ;-)
Ostatnio edytowane przez gwozdzt ; 20-03-2006 o 11:56
Ok, dziękuję za porady. W takim razie poszukam jakiegoś polara i jeszcze raz podejdę do KITa. Sezon się dla mnie powoli zaczyna (w zimie często choruję i unikam dłuższych wypadów z aparatem), więc będę miał nad czym pracować. Zwłaszcza, że w ciągu ostatnich miesięcy sporo się naczytałem i uzupełniłem wiedzę z zakresu fotografowania. Dlatego mam nadzieję uzyskać lepsze rezultaty niż dotychczas, a jeśli się to uda, to daruję sobie te 17-40L (przynajmniej na razie), a zainwestuję w 70-200 f4L, żebym mógł się też spróbować na innym polu.
P.S.
Skoro jestem przy filtrach, to możecie polecić jakąś konkretną firmę (polar, połówkowy)? Przeznaczenie - KIT 18-55.
A może zamiast 70-200, 70-300 IS? Ja się nad nim zastanawiam.
http://canon-board.info/showthread.p...349#post147349
Jeśli chodzi o polar to do KITa wziąłbym granatowy Hoya Standard. Ewentualnie Hama HTMC lub Hakuba MC.Zamieszczone przez Nol
Unikaj Hoya z serii zielonej (nie posiada powłok antyrefleksyjnych), jak również bezpowłokowych Hamy i Hakuby.
Z drugiej strony oczywiście są lepsze: Hoya (HMC, SHMC), Marumi, B+W, Heliopan; jednak gdybym miał wydać na filtr więcej niż wart jest sam obiektyw, to zadrżałaby mi ręka przy sięganiu do portfela :-)
Co do szarej połówki, najlepszym rozwiązaniem jest system Cokin, który uwalnia nas od podziału kadru "pół na pół".
Zaś wracając do tematu szerokich kątów, to osobiście coraz bardziej podoba mi sie Sigma 12-24/4,5-5,6 :-) Nawet dylemat filtrów nam rozwiązuje, bo łyka tylko żelatynowe :-) Za to pokrywa pełna klatkę i po zapięciu do kliszaka efekty specjalne mamy gwarantowane :-) Ale uwaga! żadnych zaokrągleń - to szkło ma wyjątkowo małe dystorsje.
Ostatnio edytowane przez gwozdzt ; 20-03-2006 o 14:41
Z wyników testów na Photozone Tokina 12-24 wypada lepiej niż Sigma...
http://www.photozone.de/8Reviews/len...4556/index.htm
http://www.photozone.de/8Reviews/len...24_4/index.htm
Wiem, wiem... ale kręci mnie u Sigmy te "prawdziwe" 12mm :-)Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
Tak sobie na razie oglądam sample na pBase i Photosigu, czytam opinie i mam coraz większą ochotę pożyczyć choćby gdzieś to szkiełko i przestrzelić na kliszaku :-)
Jakby mi się bardzo spodobało, to niewykluczone, ze ciężkim sercem poświęcilbym moją Sigmę 18-50/2,8 na rzecz tej 12-24. Najbardziej żal byłoby mi tego światła f/2,8 :-(
Od 24mm wzwyż jestem już dostatecznie oszklony :-)
Znaczy, że w Tokinie 12mm nie jest "prawdziwe"? Interesuje mnie ta kwestia, bo też myślę o szkle w takim zakresie.
Różnica jest zasadnicza: Tokina jest "crop only", zaś Sigma kryje całe 24x36mm :-)Zamieszczone przez Tomasz Urbanowicz
Qrde, cały czas myślałem że Tokina nie jest tylko do cropa :/
Jaki symbol w Tokinie o tym mówi? Fafluchte, cały czas jakoś byłem przekonany że to jest również do FF![]()