Cytat Zamieszczone przez thorin
przed King Crimson tak ze dwa lata temu wyszedl na scene ich menedzer i powiedzial ze jesli blysnie choc jeden flesz lub zespol ujrzy chociaz jeden aparat to muzycy zejda ze sceny. Czy rzeczywiscie by tak zrobili nikt nie probowal sprawdzac, napewno bylo to bardziej skuteczne niz "wyprowadzanie przez ochrone", napewno rowniez bardziej upierdliwe
No ładnie - obrażą się, zabiorą zabawki i sru na chatę Chciałbym wiedzieć, czemu ich (muzyków) tak to drażni (?) Chamstwo i masowe błyskanie po oczach pomijam bo to może przeszkadzać, ale w sumie ściana flashy i tłum fotoreporterów to taki urok tej roboty, no nie!?

Cytat Zamieszczone przez czeczot
Skoro artysta jest osobą publiczną to chyba wolno mu robić zdjęcia. Ale jest tu inny haczyk. Koncert był w lokalu prywatnym a nie na ulicy a właściciel lokalu może zabronić robić zdjęcia w jego własności.
Okey, ale wtedy bodyguard mógł szepnąć słówko, że zakaz jest ze strony lokalu No i właśnie - czy muzyk w czasie koncertu jest osobą publiczną? No chyba tak.