Cytat Zamieszczone przez Kuba1 Zobacz posta
Zdecydowanie najsensowniejsza propozycja, jeśli chodzi o reporterkę. Setką macro oczywiście "opędzisz portrecik", tylko że już możesz to zrobić 70-200.. Poza tym 24-70 również świetnie nadaje się do portretu. Oczywiście są różne rodzaje portretu i niektóre zrobisz tylko za pomocą 85 f:1.2, ale można bez niego żyć ..jakiś czas
100 będę używać w 90% do macro i to jest główny cel zakupu tego lensa. Tak jak piszesz - portrety koeżeńskie od biedy zrobię czymś innym. 85 F1,2 święty graal

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez marjo Zobacz posta
Bierz 24-70, sam posiadam ten obiektyw w wersji I i z mojego 6D jest nie ściągany, 50/1.4 poszło w odstawkę
Jak to się razem w łapce trzyma? Ciężkie szkło i lekkie body - nie leci za mocno do przodu?

--- Kolejny post ---

Cytat Zamieszczone przez marfot Zobacz posta
W podobnej sytuacji postanowiłem wyeliminować ograniczenia C17-40L poprzez zakup C35/2 IS;
Te ograniczenia L-ki to dla mnie:
- zbyt duża GO przy 40/4;
- brak IS w ciemnych wnętrzach, gdzie potrzebowałem szerokiego zakresu dynamicznego (a więc niższego ISO) i większej GO;
- spadek ostrości w rogach widoczny przy architekturze "en face" (trochę tego robię);
Poza tym potrzebowałem na prawdę lekkiego szkła do noszenia godzinami na szyi szwendając się po ulicach.

Luka 40-70mm w ogniskowych mnie nie interesuje. Moja 50 leży nie tykana od lat.
Pojęcia nie mam co bym zyskał dokupując C24-70/2.8L.

Czasami brakuje mi natomiast bardzo jasnego tele. Gdyby C135/2L miał IS to już dawno bym go kupił.
Wszystko zależy od potrzeb. Kusi mnie 35 IS, z podobnych powodów jak opisane przez Ciebie, ale zdarza mi się dostać zlecenie na jakąś konferencję, czy firmowy dzień dziecka (kościół tak naprawdę bardzo rzadko) i wtedy jednak trzeba powalczyć uniwersalnym szkłem. Stąd mój problem.