Czuję się zobowiazany do opisania pewnych cech (jak wiemy z forum, to nie wady tylko cechytego urzadzenia.
Nie ma silnika USM, tylko raczej taki jak w 50/1.8 i z tego powodu koty moga się przynajmniej poczatkowo skupić na samym laserze zamiast na gonieniu plamki. Z manualnym laserem koty nawet nie podejrzewaja skad się ta plamka bierze.
Plamka porusza się w sposób chaotyczny ale po okręgu.
To lustro które widać słuźy do ustawiania kierunku plamki.