Dobra. Biorę się za robienie zdjęć. Ale czego skoro do mnie nikt nie przyjedzie, pogoda jest do niczego (wieje, pada), a ptaszków, robaczków i zgniłej trawy nie chce mi się fotografować, bo to mnie nie kręci. Co więcej, już kilka osób dostało ode mnie propozycję sesji zdjęciowej, ale niestety, albo nie mają czasu, albo się do tego nie nadają, albo chcą za to pieniądze, których niestety nie mam. Prostując wasze sugestie i wnioski. Nie użalam się nad sobą i zdjęciami, bardziej użalam się nad ludźmi, nad tym że nie ma z kim wspólnie popracować.