Ciekawe, pierwszy link na hasło "580ex tube replacement" kieruje do
http://photography-on-the.net/forum/...d.php?t=523087
Jeśli nie masz doświadczenia z tego typu sprzętem (lampy błyskowe) samodzielna zabawa może być ostatnią rzeczą, którą zrobisz w życiu. Nawet w kilka dni po wyłączeniu lampy kondensator przechowuje wystarczająco duży ładunek, aby spowodować śmierć.
Jak to Cię nie zniechęca, przeglądnij "
Safety at work with flashes" (swoją drogą doskonałe źródło wiedzy o lampach błyskowych) ze szczególnym uwzględnieniem zdjęć i linkowanych filmów. Tak, naprawdę coś takiego siedzi w tej małej czarnej kostce zasilanej z 4 zwykłych "paluszków", dlatego po pierwsze:
- poszukaj instrukcji serwisowej do lampy (była gdzieś na impulsite.ru ), w niej masz opis rozładowania kondensatora (odkleić "zaślepkę" z jednej strony, odpowiednim przyrządem rozładować kondensator - dojście do styków pojawi się pod zaślepką) oraz demontażu
- palnika nie można dotykać palcami, w przeciwnym razie długo nie popracuje (jeśli się zdarzyło, trzeba go umyć czystym alkoholem)
- przekładki izolacyjne i prowadzenie przewodów mają znaczenie, nawet bardzo duże; naruszenie "czegoś" może się skończyć nieciekawie - spaleniem płytki sterowania
- czarny "kabelek" kończący się w głowicy to nie drut, tylko światłowód, złamanie go = serwis, zagubienie, niedokładne złożenie całości (z "zieloną szybką") = "rozstrojenie" regulacji mocy lampy