Ja też bym nie upraszczam i nie ograniczał tego co można w portrecie zdziałać 50-ką. Gość wyraża swoją opinie, każdemu wolno, ale nie każdy musi się z tym zgodzić. Oczywiście w szczególnych przypadkach 50mm potrafi zdeformować twarz, ale portret to jak kaindox pisze nie sama twarz kobiety. Powstają świetne portrety z 35 czy nawet 24.
Zresztą jest tyle fajnych książek do portretu, po co pastwić się nad tym jednym filmem?