http://willchaophotography.com/wp-co.../2014/06/2.jpg
Wyostrz proszę to z 1.2 żeby wyglądało tak ja to z Sigmy. Heh.
1.2 też produkuje wielokąty.Aczkolwiek o większej ilości boków niż 5.
http://willchaophotography.com/wp-co.../2014/06/2.jpg
Wyostrz proszę to z 1.2 żeby wyglądało tak ja to z Sigmy. Heh.
1.2 też produkuje wielokąty.Aczkolwiek o większej ilości boków niż 5.
Zdziwiłbyś się. No przecież dlatego to mówię, że spróbowałem. I po rutynowym wyostrzeniu wygladało tak jak z Sigmy dokładnie. A Sigmy nie dało się bardziej wyostrzyć, bo pojawiały się paskudne obwódki. Co po prostu świdczy o tym, że projektanci Sigmy osiagnęli to, co zamierzali - wyglada ostro bez wyostrzania. Tylko to było 50/1.4.
Zreszta wrzucę jak będę miał czas.
Moje wnioski o ostrości Sigmy sa bardzo zbieżne ze strona slrgear. Mikrokontrast tak, detale już nie tak bardzo. Z zastrzeżeniem, że testowane na matrycy o ograniczonej rozdzielczości.
Nie zapominajmy, (bo to łatwo zapomnieć) że Canon 1.2 jest jednak sporo jaśniejszy od Sigmy, z powodu zarówno większego otworu jak i lepszej transmisji. Sigma ma zmierzony otwór geometryczny bliżej 1.5.
W sumie różnica nie tak wiele mniejsza niż między Canonowymi 70-200 f/4 i f/2.8
A względem wielokatów - niektórzy malarze zacieraja ślady pędzla, żeby wygladało jak fotografia, a niektórzy specjalnie uwypuklaja i wala kupy i grudy farby. Co kto lubi. Zdjęcie robi się obiektywem i nie ma czego się wstydzić.