No bo tak właśnie jest. Żeby było ostrzej niż z 50/1.4 trzeba uzbroić się w lupę i najlepiej Nikona d800e. Nie można jednocześnie zachwycać się taka różnica ostrości i narzekać na "pierdyliony pikseli" jak to się często słyszy, bo niestety jedno nie ma sensu bez drugiego. Czyli "nic mi nie potrzeba tylko dajcie mi 10 Mp z pikselami jak berety i do tego ,z braku Otusa, kilogramowa Sigmę 50 mm, której zalet i tak nikt nie dostrzeże, ale ja wiem z testów, że jest najlepsza".
Jak twierdzi nasz znajomy Ken: "Resolution is irrelevant unless you're printing at least six feet (two meters) wide." I to nawet nie jest prawda, bo tych dwumetrowych obrazów nie powinno się ogladać z bliska, chyba, że sa to jakieś specjalne eksperymenty wizualne/wystawy itp.. A na pewno nikt nie potrzebuje d800e albo Otusa do kotleta.
To, że już stałki o wadze 300 g przewyższaja rozdzielczościa matryce FF 16-20 Mp a Sigma przewyższa jeszcze bardziej, to jest fakt i nie da się go pominać. Ja sam jestem wielkim fanem ostrości dla samej satysfakcji z ostrości, i w dodatku fanem 50 mm, więc gdyby ta Sigma była dla mnie używalna, to bym ja natychmiast nabył za ta cenę.
Ciekawe, że kiedy chodziło o zafarb czy nasycenie kolorów to miłośnicy wyrobów bez paska zawsze twierdzili, że to nieistotne, bo sobie można łatwo suwaczkiem polepszyć.....No więc ja się przekonałem doświadczalnie, a nie teoretycznie, że po wyostrzeniu suwaczkiem różnica w IQ jest zupełnie niedostrzegalna...co przecież widać choćby z powszechnie dostępnych samoli i porównań.