znam pewnego fotografika, swego czasu bardzo znanego w PL na rynku edytoriali w dobrych miesięcznikach który
po kilkuletniej przerwie podczas której nie fotografował zajęty biznesem wrócił niedawno do fotografii (już nie fashion)
i zgarnia nagrodę za nagrodą w konkursach od Londynu przez Dubaj do NY - mówi że nic lepszego niż tanie 50 1.4 nie jest
mu potrzebnea niektóre jego prace sprzedają się w cenie worka eLek wymieszanych z serią A
![]()