Pracuję w sklepie sprzedającym obiektywy i sprzęt foto. Nie wiem o co wszystkim chodzi z tymi błędami autofocusa. Podłączałem pod swojego Nikona d3 (bo większość mamy z bagnetem N) nowe 50/1,4, 35/1.4 i 70-200. Wszystko moim zdaniem chodziło OK. Oczywiście - to nie to samo co Nikkory czy Canony jeśli chodzi o pracę AF. No ale tak to już jest z tymi alternatywnymi producentami. Na nasze szczęście Sigma daje opcję USBDock a puszki mikrokalibrację.
Osobiście bym się wkurzył, gdyby klient przyszedł i chciał rozpakować wszystkie egzemplarze, a później powie, że i tak nie jest ok i sobie pójdzie. A następny powie, że chce nowy - z zaplecza (de facto zapinany do body przez poprzedniego klienta). No i co mam mu mówić?!?