A ostrość? :-)
Wysłane z mojego LG-D802 za pomocą Tapatalk 2
A ostrość? :-)
Wysłane z mojego LG-D802 za pomocą Tapatalk 2
Ostrość Sigmy jest dla mnie bez zarzutu. Np. suwak "sharpness" (starego typu) albo unsharp mask w DPP trzeba przesunać co najmniej o 3 działki w górę w Canonie, żeby wygladało jak Sigma. Co ciekawe, maximum 10 wyglada w Canonie jeszcze OK, podczas gdy w Sigmie jest już okrutnie przeostrzone, co oddaje różnicę w wizualnej "ostrości" tych szkieł.
Natomiast z uwagi na charakter nieostrości Canona (aberracja sferyczna z szeroko rozproszonym światłem nietrafiajacym) truudno pokazać różnicę w _rozdzielczości._ To znaczy, coś, co jest w Sigmie, jest widoczne i w Canonie, i da się wydobyć obróbka. Inaczej niż w po prostu "kiepskich" mydlanych (albo rozjustowanych) obiektywach, gdzie szczegóły o pewnej częstotliwości znikaja kompletnie w sposób oczywisty.
Poza tym, rozdzielczość samej matrycy jest blisko. Zarówno Sigma jak i Canon przewyższaja rozdzielczość matrycy 6d z filtrem AA. Dlatego nie uda się znaleźć przykładu typu np.: Z Sigmy da się odczytać ten napis, a z Canona już nie.
Optycznie Sigma jest lepsza od C50/1.4 pod każdym względem ale po odpowiednim wyostrzeniu Canona, przy zdjęciu bez rażacych świateł, można tę różnicę pokazać w praktyce tylko w ekstremalnym powiększeniu. (różnicę w boke łatwo, ale tutaj rywalem jest 50/1.2, gdzie to nie jest znowu oczywiste).
Ja po 10 latach miałem już dość klekota 50/1.4 - raz silnik wymieniany, potem znowu coś zwolnił AF. Byłem napalony na Sigmę, ale po przemyśleniu - wielkość i waga mnie zniechęciły. Kupiłem 1.2, ostrość może i gorsza na tablicach, ale w normalnym foto to i tak nie ma takiego dla mnie znaczenia. Zalety: dobrze się do torby go chowa z korpusem, jest krótki i nie trzeba osłony jak to było z 1.4, żeby nie uszkodzić delikatnych zębatek. Z filtrem jest deszczo/pyło szczelny. No i może w końcu ten silnik AF będzie długowieczny. Na minus - nie ma jakiejś przepaści do 1.4 wartej 4x większej ceny, ale można swobodnie robić zdjęcia na 1.4 jak tam na 2.0. Obraz jest czysty od 1.2 nie ma takiej mgiełki na dalekich ostrzeniach jak w 1.4. Co do AF to wcale nie pewniejszy niż w 1.4. Czasem zdarza się że potwierdza mi ostrość mimo że widzę, że niedojechał i jest FF. Nigdy nie miałem BF. Fakt że moje korpusy to stare 5DI i jak podpiąłem do 6D na próbę to był napewno szybszy. Co zauważyłem, że w dobrym świetle lepiej używać tych rożnych punktów AF niż środkowego. Jakby za dużo światła do czujników AF w tych korpusach nie pomaga. Z innymi szkłami nie miałem problemów z dokładnością AF.
Mógłbyś Panie Kolego zostać rzecznikiem prasowym lub politykiem. Bo umiesz tak wytłumaczyć, że wychodzi na to, że wada robi się zaletą, a zaleta wadą.Różnica ostrości jest akurat powalająca. Zwłaszcza po brzegach. Ale oj tam, oj tam.
Wyostrzy się i jest dobrze. Kup 1.2 i bądź szczęśliwy, do czasu padnięcia AF.
Tak oceniając szkło, że można podostrzyć i wyostrzyć to najlepiej wziąć 50 1.8. Najmniejsze, najlepszy bokeh i jeszcze tanie. Po prostu nie rozumim. Ale miło, że AF Ci działał. Podejrzane, że działał, ale działał. Pewnie spisek.Trzeba było włączyć jakiś AI focus, lub bujać się przy robieniu zdjęć. :P
Jest ostre, ale mnie tam panie ta ostrość niepotrzebna. Przereklamowana taka jakaś. W porównaniu z 1.2 praca pod światło też jest o niebo lepsza.Przynajmniej po samplach jakie tu były. Ale widać praca pod światło jest też niepotrzebna. Najbardziej potrzebny jest czerwony pasek.
![]()
Ostatnio edytowane przez jellyeater ; 24-06-2014 o 08:10
No bo tak właśnie jest. Żeby było ostrzej niż z 50/1.4 trzeba uzbroić się w lupę i najlepiej Nikona d800e. Nie można jednocześnie zachwycać się taka różnica ostrości i narzekać na "pierdyliony pikseli" jak to się często słyszy, bo niestety jedno nie ma sensu bez drugiego. Czyli "nic mi nie potrzeba tylko dajcie mi 10 Mp z pikselami jak berety i do tego ,z braku Otusa, kilogramowa Sigmę 50 mm, której zalet i tak nikt nie dostrzeże, ale ja wiem z testów, że jest najlepsza".
Jak twierdzi nasz znajomy Ken: "Resolution is irrelevant unless you're printing at least six feet (two meters) wide." I to nawet nie jest prawda, bo tych dwumetrowych obrazów nie powinno się ogladać z bliska, chyba, że sa to jakieś specjalne eksperymenty wizualne/wystawy itp.. A na pewno nikt nie potrzebuje d800e albo Otusa do kotleta.
To, że już stałki o wadze 300 g przewyższaja rozdzielczościa matryce FF 16-20 Mp a Sigma przewyższa jeszcze bardziej, to jest fakt i nie da się go pominać. Ja sam jestem wielkim fanem ostrości dla samej satysfakcji z ostrości, i w dodatku fanem 50 mm, więc gdyby ta Sigma była dla mnie używalna, to bym ja natychmiast nabył za ta cenę.
Ciekawe, że kiedy chodziło o zafarb czy nasycenie kolorów to miłośnicy wyrobów bez paska zawsze twierdzili, że to nieistotne, bo sobie można łatwo suwaczkiem polepszyć.....No więc ja się przekonałem doświadczalnie, a nie teoretycznie, że po wyostrzeniu suwaczkiem różnica w IQ jest zupełnie niedostrzegalna...co przecież widać choćby z powszechnie dostępnych samoli i porównań.
Trochę zdjęć (nie testów) zrobiłem, nie udzielam się za bardzo bo nie chcę wyjść na rzecznika prasowego sigmy tak naprawdę to jestem kundelkofobem i chętniej używałbym systemowego nawet odrobinę gorszego czy ciemniejszego. AF ja jakiegoś głębszego problemu z AF nie widzę ale trzeba brać poprawkę że używam tylko środkowego punktu AF (użyłem tez parę razy boczne ale w sumie nawet mi się nie chciało dochodzić na których zdjęciach żeby porównać).
Mam usb docka co skutkowało już jednym skutecznym rozregulowaniem tego obiektywu - lepsze jest wrogiem dobrego.
Szkło jest ciężkie i duże i to jest chyba jego jedyna rzeczywista wada - krowa po prostu ale z drugiej strony podczas fotografowania nie odczuwam tego jakoś specjalnie tylko to noszenie w torbie.
Kolory sigmy są deko inne niż canonowe ale nie widzę legendarnej musztardy (często wspominanej przy tamronie czy sigmie) określiłbym to jako bardziej nasycone pomarańcze, ale ogólnie to takie dyskusje z facetami o kolorach. W każdym razie do ogarniecia w wywoływarce bez problemu.
Bokeh jeśli jest sporo szczegółów lub lub są stosunkowo blisko to rozmycie i separacja planów jest mz dobra, jeśli tło samo z siebie jest dość jednolite to rzeczywiście rozmycie może sprawiać wrażenie aż za dobrego.
Ostrośćnie wiem gdzie wy takie ostre C50 kupujecie. Ogólnie to jest ostro od pełnej dziury - bardzo ostro. Nie używam zbyt wielu szkieł (ale używałem zarówno c501.4 i c50 1.8
) ale niczego co używam nie da się porównać z s50A może c70-20 4LIS ze szkieł które używam często ale mz i tak sigma jest ostrzejsza. Ostrość ogólnie to przereklamowana sprawa i zdjęcia częściej wyglądają lepiej jak są delikatnie miększe ale należy odróżniać miękkość ze szczegółami i fakturą (i to na sigmie osiąga się łatwo) od blura bez faktury. Ja ogólnie rzecz biorąc nie wyostrzam jakoś ekstremalnie zdjęć mz zdjęcia mocno wyostrzone wyglądają gorzej niż nie wyostrzone, ta część postprocesu to w dużej części efekt marketingu - "cyfra tak daje" - mz to hała ma być ostro od razu (potem można zmiękczyć jak trzeba).
Jestem nadal zadowolony z tego zakupu.
Ostatnio edytowane przez jaś ; 24-06-2014 o 09:58
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Ja na swoich 12 MPX widzę spadek ostrości na brzegu starej Sigmy (już tak od połowy kadru).Czyli "nic mi nie potrzeba tylko dajcie mi 10 Mp z pikselami jak berety i do tego ,z braku Otusa, kilogramowa Sigmę 50 mm, której zalet i tak nikt nie dostrzeże, ale ja wiem z testów, że jest najlepsza".Po środku to faktycznie wszystkie te szkła są niezłe na 12 MPX.
Mniej szkodliwe to dla obrazu niż wyostrzanie. WB i zafarby i tak dla każdego zdjęcia się zazwyczaj ustawia, bo to zależy mocno od światła. A jak już trzeba kliknąć pipetą to się wyrówna.Ciekawe, że kiedy chodziło o zafarb czy nasycenie kolorów to miłośnicy wyrobów bez paska zawsze twierdzili, że to nieistotne, bo sobie można łatwo suwaczkiem polepszyć.....
Te sigmy budzą momentami jakieś skrajne emocje, jeśli chodzi o ostrość to uważam że ma być ostro bez wyostrzania i żadne wyostrzanie nie przywróci utraconej przez mydło faktury i detali, widziałem różne "sztuki" matematyczne przywracające utracone szczegóły, nawet rozumiem matematykę która się za tym kryje ale ogólnie rzecz biorąc to erzatz jest.
Kolorystyka to rzecz gustu więc nie wykluczam że mogą się podobać bardziej nasycone sigmy, ja osobiście jestem zwolennikiem bardziej stonowanej kolorystyki ale cóż nie można mieć wszystkiego. Ja sobie z tym radzę bez problemu, a już na pewno jest to inna skala problemu niż przywracanie utraconych detali i usuwanie blura - nie ma żadnego porównania. Analogicznie z rozmyciem to z sigmy najczęściej mi się podoba ale czasem jest rozmyte "za dobrze".
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
Ale właśnie nie ma żadnych utraconych detali, co łatwo zobaczyć na własne oczy i co starałem się wyjaśnić w przydługich postach. Ostrość o rozdzielczość to jednak całkiem różne rzeczy. Nie teoryzuj, pokaż palcem te utracone detale. Jeśli szkoda na to wysiłku, to i szkoda gadać.
Ale ja nie mam zamiaru nic nikomu udowadniać, każdy widzi to widzi lub chce widzieć. Nie będę również udawał ani robił za sigmofila. Jak chcesz twardych danych to rzuć okiem na dpreview czy dxo oni dostarczają twardych danych w temacie parametrów tych obiektywów, firmy te posiadają odpowiednie techniczne możliwości i nie zamierzam z nimi konkurować. Ja akurat na własne oczy widzę coś innego i co najdziwniejsze wcale nie muszę się długo wpatrywać. Ostatnio zjadło trochę postów na forum np. w tym wątku ten link
Sigma 50mm F1.4 Art Review - VS. Canon 50mm F1.2L
ja nawet nie czuję się an siłach ani nie posiadam tych wszystkich obiektywów aby wyprodukować coś podobnego, ogólnie to facet pewnie teoretyzuje.
Ile razy coś napisze w tym wątku to żałuję się się odezwałem, sigmy budzą w ludziach jakieś niezdrowe emocje, więc będę się starał ograniczać (już to nawet robię) ale wnioski z porównania S50A do C501.4 trochę mnie rozbawiły.
Ostatnio edytowane przez jaś ; 24-06-2014 o 21:35
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień