Ostatnio stanąłem przed decyzją wymiany Tamrona 17-50 na coś lepszego (z lepszym af-em i stabilizacją). Wybrałem się do Sigmy Pro Centrum w celu przestrzelania i wróciłem z niczym. Zostały im 2 egzemplarze tylko, więc to co najlepsze już wybrane. Jedna była bardzo ostra i trafiała na 35mm i 50mm, ale na 17mm miała kosmiczny BF, na karcie jakieś 40mm, druga też nie grzeszyła celnością w punkt. Gdybym miał czas się bawić w wysyłanie do serwisu w celu kalibracji do body to bym może się zdecydował. W końcu wybrałem Canona 17-55 i jak na razie jestem zadowolony. Optycznie raczej bez różnicy względem Tamrona, oba są ostre od 2.8 w całym zakresie. Jedyne wady to pyłki i odpustowa obudowa, mechanika pierścienia ogniskowej w Tamronie była lepsza (płynniejszy i dość równy opór), nie wspominając o mocowaniu osłony przeciwsłonecznej. Ogólnie to ponad 3k za nówkę takiego plasticzaka jakim jest 17-55 IS bym nie dał, nie dziwię się że nie ma czerwonego paska
.