
Zamieszczone przez
EOS_1DX
znalazłem jeszcze dobrą wypowiedź:
postęp w aparatach z roku na rok jest coraz większy, dzisiejsze lustra wejściowe (entry) mają lepsze czasy i matryce od zaawansowanych dinozaurów PRO.
Wiele osób w ciemno wskazuje dinozaura, ponieważ pamięta czasy ich świetności, a nie śledzi dzisiejszej klasy amatorskiej.
Jeżeli chodzi o matrycę w 1100d to moim zdaniem ma ona tą przewagę nad 40D, że jest CZTERY lata młodsza, a to przepaść przy dzisiejszym postępie w fotografii cyfrowej.
Na uwagę zasługuje tu fakt, że ISO 3200 w 1100d występuje jako standard, a w 40d jako rozszerzenie, robienie zdjęć bez użytecznego ISO 3200 w trudnych warunkach mija się z celem. W mojej opinii jedyna przewaga 40D to szybkość migawki i dobry bufor, jak i pokrętło funkcyjne, a magnezowa obudowa to nie zawsze zaleta (jak potachasz taki sprzęt z podpiętym obiektywem przez cały dzień, to odechce Ci się focenia). Wykonanie takiego 1100d to plastik, grip słaby, ale zawsze możesz podpiąć dla lepszej stabilizacji i chwytu. Zaleta 1100d nad 40d to opcja filmowania, ale nie porównasz go do 500D, czy nowszych, to po prostu dodatek i tak trzeba je traktować.
Ciężko ocenić co w całokształcie lepsze - nowy entry, czy stary semipro, ale obrazkiem nie dostrzeżesz różnicy, za wyjątkiem ISO lepszego dla 1100d. Zatem całokształtem 40D, matrycą 1100d.