Witam serdecznie.
Co jakiś czas staję przed trudnym wyborem zakupu nowego aparatu. Marzenia marzeniami... ale póki co, nie ma kasy na wszystko, co by się chciało. Potrzebuję na dzisiaj aparat, który mogę mieć zawsze przy sobie, bo jak wielu z nas pisze, lustrzankę nie zawsze chce się wszędzie nosić (już dawno mnie to dopadło), i już wiele chwil tak naprawdę umknęło lub jak to fajnie ktoś kiedyś powiedział: "Moje serce zrobiło zdjęcie"....
Od dawna podobały mi się Canony serii G, ale ostatnio seria S też przypadła mi do gustu, szczególnie za wielkość, a raczej to jak małe są te kompakty i za szeroki kąt, no i znowu mętlik w głowie...
na żaden z nich jeszcze nigdy nie padł mój wybór, ale teraz chcę wybierać tylko między tymi...
Jakie według Was są plusy i minusy jeśli chodzi o serię G i S? Co przemawia za serią S, a co za G? Który aparat byście wybrali dla siebie?
Na dziś rozważam wybór między G15/G16 lub S110/S120. Czy warto dopłacić do tych najnowszych modeli, czy pozostać przy starszej wersji?
Proszę Was o radę i Wasze spostrzeżenia. Przeszukałam już wiele stron i wydaje się, że już wszystko przeczytałam, co możliwe, a wciąż nie znajduję zadowalających odpowiedzi.
Dopowiem jeszcze, że każdy z tych aparatów dobrze leży mi w ręce, więc z tym przynajmniej nie ma problemu.