To akurat bardzo łatwo sprawdzić posługując się zoomem, chociaż faktycznie 50 to jest ciasno, ale już 28 sprawdza się w pomieszczeniach bardzo dobrze. Ja na swoim 400D w zastosowaniach hobbystyczno - rodzinnych używam praktycznie tylko 28/f1,8 (niestety kompletnie nie nadaje się do krajobrazu); 85/f1,8 i 70-200/f/4 i brakuje mi czasem 50. Z obiektywów zmiennoogniskowych praktycznie zrezygnowałem (kurzą się w szafie) widząc różnicę w uzyskiwanych efektach. Body zmienię pewnie jak mi 400D zdechnie, choć nie ukrywam, że lepszy AF i wyższe ISO kusi. Dobre szkiełko zawsze podepnę do nowej puchy (u mnie przesiadka na FF nie wywoła kolizji).
Na twoim miejscu wstrzymał bym się z zakupami i poszedł na ten kurs z tym co mam. Spotkasz ludzi z innym sprzętem, może pobawisz się innymi korpusami i obiektywami, zdobędziesz nowe umiejętności i będziesz podejmować decyzje "z autopsji", a nie na podstawie cudzych doświadczeń.