Wybrałem 6D (zamiast 70D), okazało się, że APSc i FF mają taka samą GO, jednak w 6D rozmycie tła jest większe, a przez to jak dla mnie ładniejsze
Z tą "magią" to bez przesady. Surowe RAWy niewiele sie różnią pomiędzy 40D a 6D, ale z 6D łatwiej i przyjemniej się obrabia. Fakt, zdjęcie z 6D w porównaniu z 40D wydaje się bardziej czyste, klarowne.
A z ISO? zależy od gustów. Mnie powyżej 3200 jakoś już nie przekonuje.
Oprócz użytecznego ISO, jakoś nie widzę takiej olbrzymiej przepaści pomiędzy 40D a 6D w jakości obrazka. Może dlatego, że 40D miał i tak już lepszy obrazek od swoich dwu i trzycyfrowych następców? (oprócz 50D).