Mam krótkie pytanko. Rozumiem, że polar działa na zasadzie odpowiedniego usytuowania względem siebie jego dwóch połówek/pierścieni. No to jesli tak to czemu jest tzw dyskomfort przy stosowaniu polara z obiektywami które kręcą ryjkiem ? Przecież to, że polar sie obraca z przednią soczewką nie powoduje zmiany położenia jego pierścieni względem siebie bo obraca się cały , więc nie ma to żadnego znaczenia. Tyle moich wywnętrzeń a teraz poproszę o podważenie mojego toku rozumowania bo pewnie gdzieś popełniam błąd skoro wszędzie wszyscy powtarzają że jak polar to dużo lepiej jak obiektyw jest IF