Chyba mylimy pojęcia. Bo jak wysłałem do agencji i ktoś to zdjęcie kupił, to chyba już okradają Interię lub WP itd.
Np: Łęczna - Zabrze: twierdza zdobyta! - Sport - WP.PL, a tu cwany heroldzik: Łęczna - Zabrze: twierdza zdobyta! - HEROLD Targówka i nie chodzi tu o kasę, tylko niech ktoś nie zamieszcza mojego nazwiska, bo nie dostał na to zgody.
Głównie chodzi mi o zdjęcia, które ktoś przywłaszczył sobie z mojego bloga. A są to czasami kluby z budżetem 30 000 000zł na rok, pseudo portale sportowe itd. Linków nie podam, bo toczy się postępowanie i może się okazać, że piętnuję uczciwych złodziei, którzy przepraszają, robią to niekomercyjnie i ogólnie robią mi reklamę, za którą jeszcze to ja powinienem płacić.
Teraz walę znak wodny i może przypadków naruszenia praw autorskich jest już mniej. Robienie zdjęć nie polega na przeszukiwaniu Internetu w celu ścigania osłów. Przeważnie, to ktoś znajomy przysyła mi e-maila z takimi sytuacjami.