Jeszcze nie kupiłam, więc burza mózgu wciąż trwa... Mając 8000 zł na obiektyw zastanawiam się czy przypadkiem dobrą opcją byłoby dołożenie np.2 tysięcy i zakup Canon 70-200 f2.8 IS + Sigmę lub Tamron 24-70 2.8 (o których wspominaliście) lub Canon 17-55 2.8 IS, czyli wtedy wszystko byłoby ze stabilizacją.... Co myślicie o tym? Czy rzeczywiście da radę kręcić dobre ujęcia filmowe z ręki? Mam na myśli bardziej profesjonalne podejście do filmu niż tylko "na imieninach"...