Pisałem już

16-35 i 24-105. Zedytowałem poprzedniego posta - warto przemyśleć sigmę 24-105 bo mi osobiście bokeh z eLi nie podchodzi. Korzystam bo korzystam, ale kto wie, czy w przyszłym roku nie będę robił zamiany.
Ewentualnie jeśli nie zium, to z początku zakresu można wziąć samyangi 14 i 35 bo są bardzo dobre, choć 14 do filmu trochę dystorsją potrafi rzucić - da się z tym żyć. Tak naprawdę większość szerszych szkieł robi beczki. Dodatkowo zyskujesz 1.4 na 35mm.
Do tego jak wystarczy kasy 70-200/4 is. I masz w zasadzie wszystko, czego trzeba, do w miarę komfortowej i zróżnicowanej pracy. A w przyszłości zobaczysz już, jakich ogniskowych używasz najczęściej i można pod to coś dokupić. Względnie zamiast 70-200 można od razu pokusić się o jakąś stałkę, typu 85 czy 135.
Ja np. lubię być blisko filmowanego obiektu, więc mam przewagę szerszych szkieł, niż tele. Ale co kto lubi

35/1.4 samyanga darzę autentyczną miłością i jest to obiektyw, który uwielbiam, pomimo tego, że nie stanowi on pewnie nawet 20% ujęć, które wrzucam do filmów. Mimo to radość z oglądania ujęć jest bezcenna

Ostatnio znajomy foto pożyczył mi tę nową sigmę, również 35/1.4 i w sumie pod kątem filmu ogromnych różnic nie widać, więc jeśli to tylko do filmowania, to samyang zdecydowanie.