Kłopoty nikona oznaczają kłopoty konsumenta, nawet istniejący duopol canon-nikon hamuje postęp. Doprowadzenie lustrzanek cyfrowych do poziomu lustrzanek analogowych już prawie się udało, wytwórcy przeszli po raz kolejny wszystkie fazy rozwoju lustrzanki analogowej cyfrze tłumacząc użytkownikom jakie to fantastyczne odkrycia robią np. guzik który blokuje pokrętło - uwierzyłbym gdyby nie to że mam na półce canona eosa 10 - takiego bez d i ze zdziwieniem stwierdzam że taki przycisk z blokadą ten wiekowy korpus posiada

. Tylko większa konkurencja może doprowadzić do rzeczywistego postępu, potrzebny jest trzeci mocny gracz sony? pentax? olympus? a nie kłopoty jedynej realnej konkurencji jaką jest nikon.