Kupiłem body z drugą migawką. Padła po 80.000 ale po próbie naciągnięcia mnie na zapłacenie za wymianę, dostałem ją gratis od serwisu (właściwie od Canona). Gratis także dostałem dodatkową ryskę na matówce, tylko ponieważ aparat wysyłałem kurierem więc nie udało mi się udowodnić, że tej rysy nie było.
Przy okazji dla wszystkich trzęsących się na kurzem mam dobrą wiadomość. Można żyć i pracować nawet z trzema sporymi rysami na matówce. Dwie zakupione z korpusem plus ta jedna, "gratisowa" od serwisanta.
Pisałem o tym, tu na forum parę lat temu.
--- Kolejny post ---
Zazdroszczę może tylko większego ekranu, bo akurat do mojego typu fotografii nie muszę mieć wysokich ISOTo nie używasz RAW?
O! To właśnie. Przyjemność.
Analogowo także używam jedynki. Wcześniej 600'tek
Dla mnie waga to zaleta w stabilności.