Zgadza się, to też zacne szkło, ale go nigdy nie miałem, więc zachowuję trochę rezerwy, aby go polecać, ale skoro kolega go poleca, to można mu zaufać.
Ogólnie rzecz biorąc to jasne obiektywy są generalnie po to, aby wykorzystywać ich jasność, a nie je przymykać, więc ilość listków przesłony nie ma aż takiego znaczenia, a bardziej liczy się konstrukcja optyczna i kształt listków przesłony, aby nie tworzyła ona zbyt kanciastego wielokąta.
Swoje 135-tki posprzedawałem jeszcze przed zakupem pierwszej lustrzanki cyfrowej, więc zdjęcia mam tylko na papierze.