Gość co w tym linku pisze to ignorant jakiś.Zamieszczone przez gwozdzt
Według niego nie istnieją inne aparaty niż canon z literką ,,D'', to raz.
A po drugie głupoty takie opowiada:
If you're using this lens on a 1.6x-crop-factor camera the EW-83E does not provide adequate protection against flare.
Tak jak by to mniejsza matryca powodowała, że nagle promienie skręcą po minięciu krawędzi obiektywu i specjalnie mu trafią w środek klatki.
Bzdura, mam pięknie flarujący (bez osłony) obiektyw 28-105, robi ostrą, paskudną flarę w kształcie zakrzywionego klina, ale na cyfrówce tego nie ma! Bo ta flara jest z brzegu.
Rzekł bym, że to do cyfry z cropem rzadziej potrzebny jest hood.
A, całkiem niedawno w ,,fotografie niedzielnym'' Mike Johnston pisał, że z jego doświadczenia nawet płytkie osłony mają rację bytu, bo najwięcej flar jest właśnie od promieni padających pod takim kątem, że te najpłytsze osłony je odgradzają. O tutaj: http://fotopolis.pl/index.php?n=3879