Pokaż wyniki od 1 do 10 z 54

Wątek: Odległość hiperfokalna

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Odległość hiperfokalna

    Cytat Zamieszczone przez tlustyx Zobacz posta
    Dokładnie tak.
    Ostatnio w ramach walki z nudą czytałem książkę Bryana Petersona "Kreatywna fotografia bez tajemnic". W pokazanych tam zdjęciach nierzadko przysłona jest na f 32, a f 16 to norma. Napisał, że zdjęcia są kupowane i zarobił na nich niezłe pieniądze. Więc chyba musi nie być tak źle z tą dyfrakcją.
    z dyfrakcja nigdy nie jest dobrze. z tym ze mamy do czynienia nie z dyfrakcja a wlasciwie z ugieciem swiatla na lamelkach przyslony i interferencja - widoczna np w zdjeciach nocnych.

    na przyslonie 22 rozdzielczosc odwzorowania wskutek dyfrakcji Spada znacznie , osiaga mniej wiecej taka wartosc jak dla pelnego otwarcia obiektywu , czyli dosyc niska.

    w ksiazce masz odbitki wielkosci rzedu kilku - max. kikunasto % , zatem kazdy nieostrosc w ten sposob sie tuszuje.
    na malym zdjeciu nie zobaczysz skutkow ugiecia swiatla , ale i rozdzielczosc odwzorowania jest niska.

    na przyslonie 16 najczesciej dyfrakcja jest jeszcze akceptowalna , aczkolwiek spadek rozdzielczosci juz widoczny.

    Pytanie wlasciwe jest o priorytet - czy duza GO czy rozdzielczosc? Swiadomy fotograf dokonuje wyboru.

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2008
    Miasto
    Nowy Sącz
    Posty
    1 304

    Domyślnie Odp: Odległość hiperfokalna

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    na przyslonie 22 rozdzielczosc odwzorowania wskutek dyfrakcji Spada znacznie , osiaga mniej wiecej taka wartosc jak dla pelnego otwarcia obiektywu , czyli dosyc niska.
    Patrząc na testy obiektywów na optyczne.pl to spada raczej sporo poniżej rozdzielczości uzyskiwanej na pełnej dziurze.


    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    ...w ksiazce masz odbitki wielkosci rzedu kilku - max. kikunasto % , zatem kazdy nieostrosc w ten sposob sie tuszuje....
    Nie napisałem, że te zdjęcia są "żylety" na kartkach książki, tylko że gość je sprzedaje i zarabia na nich "wielkie" pieniądze, więc wnioskuję, że chyba muszą nie być takie złe.

    Tak dla uściślenia to osobiście bardzo, bardzo rzadko używam przysłony powyżej f/8 - nie czuje takiej potrzeby - lubię małą GO

    Co do odległości hiperfokalnej to teraz rzadko z niej korzystam (może nie mam potrzeby, a może jestem zbyt leniwy ), ale trochę wiosen temu, gdy fotografowałem aparatem Ricoh (nie pamiętam modelu, ale miał genialny wizjer z dwoma okienkami - obracało się kółeczkiem i można było patrzeć od góry - czemu w dzisiejszych aparatach tego nie robią) bardzo często korzystałem z takich ustawień. Miałem obiektyw 28mm i często przymykałem przysłonę do f 8-16, ustawiałem na hiperfokalną i "pstrykałem" bez zwracania uwagi na ustawienia ostrości zwłaszcza jak robiło się ciemno i ustawienie ostrości na klinie nie było łatwe (często wręcz niemożliwe).
    6D; 5DII; C 24-70 2.8L; C 24-105L; C 70-200 2.8L; C 35 2.0 IS; C 50 1.4; C 85 1.8; S 17-35 2.8-4
    Moje fotki Moje fotki II

  3. #3
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Odległość hiperfokalna

    Cytat Zamieszczone przez tlustyx Zobacz posta
    Patrząc na testy obiektywów na optyczne.pl to spada raczej sporo poniżej rozdzielczości uzyskiwanej na pełnej dziurze.

    ).
    w idelanym przypadku obiektyw osiagnalby najwyzsza rozdzielczosc na pelnej dziurze.
    to niedoskonalosci wykonawcze , obliczeniowe, kompromisy projektowe powoduja ze obiektyw osiaga maks rozdzielczosci po pewnym przymknieciu przyslony.

    w sumie to wcale nie musze z wykresow takich jak optyczne znac rozdzielczosci obiektywu . Interesujace jest pytanie , dla jakiej przyslony osiaga maksimum.
    dobre obiektywy ostatniej generacji Maja max w okolicach przyslony 4. tanie , liche kity osigaja max w okolicach 11.

    aby porownac obiektywy , ktory jest bardziej rozdzielczy na podstawie pomiarow na roznych matrycach wystarczy tylko porownac dla ktorej przyslony Maja maksimum rozdzielczosci.

    ten obiektyw , ktory osiagnie max dla mniejszej przyslony jest lepiej skorygowany.
    Rzadko , ale jednak zdazaja sie obiektywy , ktore potrafia osiagnac max na pelnej dziurze - takie sa skorygowane niemal ze idealnie.

    slowem aby wyrobic sobie poglad n.t. rozdzielczosci obiektywu trzeba sprawdzic dla jakiejn przyslony ma maksimum - im mniejsza przyslona , tym lepiej.

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar pan.kolega
    Dołączył
    May 2008
    Posty
    2 817

    Domyślnie Odp: Odległość hiperfokalna

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    z dyfrakcja nigdy nie jest dobrze. z tym ze mamy do czynienia nie z dyfrakcja a wlasciwie z ugieciem swiatla na lamelkach przyslony i interferencja - widoczna np w zdjeciach nocnych.
    Dyfrakcja i ugięcie to jedno i to samo.

    Testy rozdzielczości w liniach na mm typu photozone czy optyczne pokazuja jak mało istotna jest topowa rozdzielczość w odbiorze obrazu. Rozdzielczość spadnie znacznie już na f/11 nawet dla najdroższego Cajsa do poziomu naleśnika Canona na pełnej dziurze w centrum a na f16 to już na poziomie 28 mm na f1.8 albo 50 mm /1.8 na 1.8.

    Co z tego, kiedy obrazek będzie i tak wygladał lepiej wskutek lepszego kontrastu, mikrokontrastu i nanokontrastu?
    Z maksymalnej rozdzielczości (która jest np. wg. photozone z ich imatestem równa ok. 3720 na f4 dla każdej stałki, czy to plastyczak 50 mm czy kilogramowy Sigmotus) można się tylko cieszyć ogladajac fragment, patrzac na cały kadr nie widać jej.
    I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.

  5. #5
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Odległość hiperfokalna

    Cytat Zamieszczone przez pan.kolega Zobacz posta
    Dyfrakcja i ugięcie to jedno i to samo.

    Testy rozdzielczości w liniach na mm typu photozone czy optyczne pokazuja jak mało istotna jest topowa rozdzielczość w odbiorze obrazu. Rozdzielczość spadnie znacznie już na f/11 nawet dla najdroższego Cajsa do poziomu naleśnika Canona na pełnej dziurze w centrum a na f16 to już na poziomie 28 mm na f1.8 albo 50 mm /1.8 na 1.8.

    Co z tego, kiedy obrazek będzie i tak wygladał lepiej wskutek lepszego kontrastu, mikrokontrastu i nanokontrastu?
    Z maksymalnej rozdzielczości (która jest np. wg. photozone z ich imatestem równa ok. 3720 na f4 dla każdej stałki, czy to plastyczak 50 mm czy kilogramowy Sigmotus) można się tylko cieszyć ogladajac fragment, patrzac na cały kadr nie widać jej.

    rozdzielczosc odwzorowanie to nic innego jak ilosc szczegolow z jaka zostanie przedstawiony obiekt.
    im wiecej tych szczegolow, tym jestesmy w stanie pokazac wieksze zroznicowanie - a wiec wiecej waloru tonalnego , subtelniej rozdzielczosc tonalna , wiecej koloru , bedzi on bogatszy.

    zeby sobie uswiadomic czym jest rozdzielczosc w praktyce to proponuje zobaczyc Taki obraz jaki znalazlem w internecie , nie mam pojecia kto jest autorem , czemu ma sluzyc :

    Kościółek św. Jakuba na Stradomiu - Panorama

    prosze maksymalnie sie zblizyc czyli powiekszyc obraz , zobaczyc detal, Kontrast itp .


    i tutaj drugi obraz jaki zrobilem w duzej rozdzielczosci:

    Greek-Orthodox Church in Vienna

    prosze porownac roznice w kolorze , bogactwie tonalnym.

    rozdzielczosc odwzorowania ma zasadnicze znaczenie.

    Kontrast itd itp sobie mozna "podkrecic " w obrobce.

    na malej rozdzielczosci , czyli duzym oddaleniu obrazy wydaja sie tej samej jakosci.

    obraz z Kita w rozdzielczosci np 2500 linin bedzie dla oka lepszy od obrazu z drogiego obiektywu na przyslonie np 22 i w rozdzielczosci np tylko 1500 lini.

    niska rozdzielczosc to nic innego jak wzajemne zachodzenie na siebie detali , obraz sie rozmywa , Kontrast Spada. Mozna to poprawic rachunkowo , w takim samym stopniu dla kazdego obiektywu.

    pomiary optycznych itp to nic innego jak proba ilosciowego ujecia zjawiska , co pozwala na porownanie roznych obiektywow pod wzgledem tej cechy.

    jesli analizuje krzywe MTF obiektywow niskorozdzielczych i wysokorozdzielczych , to tzw dobra plastyke daja obiektywy wysokorozdzielcze.
    Zaden ladnie, plastycznie rysujacy nie mydli - tzn musi miec wysoka zdolnosc rozdzielcza.


    ograniczajac rozdzielczosc do np 1200 * 1000 px sprawny fotograf umiejacy obslugiwac dobrze programy do obrobki dochodzi do takich samych wynikow z super drogiego obiektywu jak i taniego Kita.

    obnizajac rozdzielczosc gubimy informacje .
    wiecej informacji oznacza wieksze bogactwo kolorystyczno-tonalne obrazu.

    dyfrakcja zalezy od przyslony - bedzie taka sama dla taniego obiektywu na przylonie np 22 jak i dla drogiego.
    na wysokich przyslonach dyfrakcja odgrywa zasadnicza role przy ograniczeniu rozdzielczosci , a poniewaz jest ona dla roznych obiektywow taka sama i ona decyduje , oznacza to , ze zacieraja sie roznice pomiedzy obiektywami drogimi i tanimi na wysokich przyslonach.

    kupujacc drogie , dobrze skorygowane obiektywy , placimy za wysoka jakosc obrazu na malych przyslonach.

    slowem roznice pomiedzy obiektywami sa przede wszystkim widoczne na malych przyslonach.

    w praktyce pare szczegolow jak np ksztalt przyslony Maja pewien wplyw na wielkosc wplywu ugiecia na obraz , ale nie sa to jakies decydujace roznice.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •