ostatnio oglądałem na YT test pewnych Japończyków odnośnie problemu lepsze body, gorsza optyka czy odwrotnie to nie były japońce :P po drugie podpieli badziewną sigmę więc nie ma co się dziwić
Zwykłe stałki powinny dawać lepszy obrazek ze względu na budowę od zwykłych zoomów zaletą stałek jest światło i głębia ostrości. Jak dasz nawet takie 50 1.8 lub 50 1.4 na F4 oraz weźmiesz 24-105 dasz na F4 i klikniesz jakiś widoczek, sarnę, ciotkę - to ostrość będzie lepsza ze stałek. Ale przy F6.3, F8 różnica będzie malutka o ile wogóle zauważalna (trochę bardziej może być z boku kadru)...pewnie jak zaczniesz robić 200% cropy to się dopatrzysz większych różnic-tylko nikt normalny tego nie robi... nawet zarobkowo
Ostatnio czytałem wywiad z P. Dobasem (polak fotograf podróżnik, który ze zdjęć żyje) - olał w cholerę lustrzanki przerzucił się na micro 4/3. Chodzi mi o to, że w national geographic ukazało się na pełnej rozkładówce jego zdjęcie klikane jakiś starym olympusem penem 1 lub 2 niepamiętam i jakimś tam zoomem chyba-wniosek jest taki, że nie tylko stałką zrobisz dobrą jakościowo fotkę. A nawet jeśli będzie lepsza-zoom też będzie ładnie wyglądał.
Sęk w tym co kto fotografuje, czy lubi nosić 5 stałek (np dwoma nie pokryjesz dość elastycznie odpowiednich mm (krajobraz, przyroda, sport, reportaż)-pomijając może śluby=2 body) czy 1 / 2 zoomy, ciężka sprawa - wszystko ma swoje zady i walety
zobacz sam...
http://www.the-digital-picture.com/R...mp=2&APIComp=2
na f8 różnic praktycznie nie ma - druga rzecz, że te wszystkie wykresy w prawdziwym życiu są jeszcze mniej zauważalne już w trakcie obróbki / oglądania fotek
pomijam już wogóle kwestię matrycy, która mimo, że często ignorowana twierdzeniem-to obiektyw się liczy! - również jest bardzo ważna