Nie wiem czy chodziło o to zdjęcie ale proszę
Jeśli o to - tak, obróbka przegięta przesadzona pojechana po całości.
Tym razem bardziej naturalnie i bez cudów :
Oto co zrobiłem : w LR ustawiłem kalibrację aparatu na camera neutral, podstawe ostrzenie kontrast itp itp.
Wersja 1, bez zabawy kolorami :
Wersja 2: Wkurzała mnie zieleń, w kalibracji aparatu zmniejszyłem jej nasycenie, plus cośtam jeszcze w HSL
--- Kolejny post ---
Teraz patrząc na to tutaj na forum, 1 wydaje mi się zbyt nasycone, a 2 mdłe![]()
5Dm2 | 16-35 4L IS | 24-70 2.8L II | 85 1.8 | 100 2.8L
Zarówno 1 i 2 fotka jest tu dużo lepsza niż na blogu. Z indywidualnym odczuciem (odbiorem) nie będę nawet dyskutował, gdyż to indywidualna sprawa. Mi osobiście 1 wersja bardziej odpowiada niż 2i podobnych odpowiedzi możesz się spodziewać. Można oczywiście się pobawić w różne kolorystyki i odcienie z crossem włącznie
i każdy będzie wg mnie miał swój ulubiony styl.
Zdecydowanie lepiej. "Normalniej" .
Jak (bardzo trafnie moim zd) napisał juz ex user Jansz B, że jeśli ukończyłeś pracę nad zdjęciem w wołarce, to na spokojnie daj suwaczki -30% i będzie oka![]()
Coś w tym jednak jest![]()
5Dm2 | 16-35 4L IS | 24-70 2.8L II | 85 1.8 | 100 2.8L
1.
Nie ma czegoś takiego jak "kolory naturalne", każdy z nas widzi świat trochę inaczej.
Główny podział to kobiety i mężczyźni oraz młodzi i starsi
Gorzej od ludzi (w dzień) mają np. psy bo widzą tylko pasmo od zielonego do żółtego, reszta to szare.
Ale w nocy ludzie kolorów nie widzą a psy nadal odróżniają żółte od zielonego.
2.
Mam sporo lat, wróciłem z wycieczki. Gdybym wcześniej zobaczył na zdjęciu takie kolory jak tam widziałem o wschodzie słońca nad Grand Canyon to uznałbym to za nieporozumienie.
3.
Bardzo dużo uwagi i troski wymaga uzyskanie takich samych kolorów "jak w naturze" na monitorach ( naraz ("jednocześnie") różnych bo ktoś inny obrabia a inni oglądają) oraz na wydrukach (różnych, bo domowe, plujki, laserowe, laby itd.).
Znam teorię, kilka razy podchodziłem do praktycznego zastosowania....i padłem.
Mam tablicę kolorów (ColorChecker), zrobiłem jej zdjęcie, wydrukowałem na swojej plujce i w labie.
I dokonuję, przez porównanie tablicy, ekranu i wydruku, drobnych korekcji gdy zależy mi na "wierności"
4.
Na początku oddawałem sprawę "w ręce" programów do obróbki, np. w PS jest Auto-kolor, Auto-tony które pozwalają usunąć "grube" błędy
5.
Ingerencja w kolor jest, dla dużej części zajmujących się fotografią, elementem twórczym służącym do np. maskowania, wyciągnięcia, podkreślenia itd. Dla mnie tkwi tutaj główny dylemat jak daleko można się posunąć aby w tej ingerencji osiągnąć to co się chce ale by nie "przećpać"
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 18-11-2013 o 05:48
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
Ja ciągle próbuje osiagnać takie żywe, naturalne niemal perełkowe kolory jak np u tego gościa Blog | Manuel Lopez | Freelance Photojournalist ale za cholere nie potrafie ;-/ Nie widze tu żadnej magi FF ..Mam 5D1 i pomimo obrobki na warstwach, moje kolory są dalece od gościa z linku...Obrabiam w CS i ACR
A wiesz, ze coraz częściej sie zastanawiam nad przesiadką na N ?Poki co najprędzej D3 ..ale co ze szklarnia ...?! ( 24L II , 85 1,8 , 135 ) Ech..
Mam wrażenie ze Canon ciągle goni Nikona. Czytając testy puszek repo ze stajni N mam wrażenie ze C jest daleko z tyłu - przykład z AF 1d3 ( walcze z nim )..
Hmm,.. z chęcia bym pomacał takiego D3![]()