Ale co nie do końca?
No toż oczywiste, że testujący ma prawo do swoich spostrzeżeń. Ja piszę tylko o odzielaniu tego co mi się zdaje od tego co jest. W tym teście nie jest to wyraźnie rozgraniczone. I dla tego uważam go za mało wiarygodny. Szczerze mówiąc odczucia testującego mnie nie interesują. Dlatego bardzo sobie cenię podejście takie jakie ma Askey.