Ok PMP, becekpl, pan.kolega, Tom77. Przekonaliście mnie, że jest tu więcej zainteresowanych rzeczywistym poznaniem możliwości tego obiektywu, niż malkontentów wyznających filozofię klęski, którzy nigdy sprzętu w rękach nie trzymali, a mają najwięcej do powiedzenia.
Widzę, że Ty naprawdę nie rozumiesz, a skoro tak i Twoje komentarze wynikają w większej mierze z niewiedzy, niż złośliwości to służę uprzejmie.
Ale tak nie jest, bo ja nie rozciągałem @400 i @500 do @600 tylko zmniejszyłem @600 i @500 do @400. Celowo nie podpisałem zdjęć żeby przeszkodzić takim malkontentom jak Ty wykazać się. Gdybym je podpisał zaraz by się okazało, że @500 jest wyraźnie gorsza od @400, a @600 jest wręcz tragiczna (oczywiście wg ich zdania), gdy tymczasem moim zdaniem nie jest tak źle i spadek rozdzielczości przy @500 jest minimalny, a przy @600 większy, ale nie w sposób bardzo znaczący.
Dokładnie tak, a to była odległość 3,7m, a więc model na @600 wypełniał cały kadr, a na @400 zajmował wystarczająco dużo miejsca na matrycy, aby cropowanie nie popsuło obrazu zawierającego mnóstwo szczegółów.
Czyli np. w sytuacji, gdy zdjęcie jest robione z dużej odległości i interesujący nas fragment zawiera na tyle mało szczegółów, że musimy cropować dużo bardziej? Proszę bardzo. Oba zdjęcia zrobione z odległości ponad 700m przy tych samych parametrach (poza ogniskową oczywiście).
@400 wycinek 700x447 czyli crop 100%
@600 wycinek 1050x669 zmniejszony do 700x466
Nie odpowiedziałeś, ale jak się domyślam chodziło o "fioletowy zafarb" nad okiem kowalika i na jego czole. Moim zdaniem to nie zafarb, ale niektóre kowaliki tak po prostu mają. Poniżej cropy dwóch zdjęć zrobionych innym sprzętem.
Jak widać modele mają podobnie, a z bardzo dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie są to te same kowaliki co poprzednio.
Winien Wam jeszcze jestem 100% cropy przedstawionych wcześniej zdjęć porównawczych C400/5,6, C100-400 i T150-600.
1.
2.
3.
Również i tych zdjęć nie podpisuję celowo, aby każdy mógł sobie sam ocenić, a nie sugerować się, że skoro Tamron to musi być gorszy od kultowych Canonów.